W życiu ważna jest „ruchliwość” – w sensie fizycznym, jak i psychicznym

2015-12-20
Regionalne Centrum Wolontariatu w Krakowie

Wielu seniorów do niedawna prowadziło bardzo aktywne życie zawodowe. Zakończenie pracy nie musi wiązać się ze zwolnieniem obrotów. Udowadnia to pan Ryszard Łukasik, emerytowany nauczyciel matematyki i fizyki, od półtora roku czynnie działający w Krakowskim Centrum Seniora utworzonym przy Miejskim Ośrodku Wspierania inicjatyw Społecznych, os. Centrum C 10 .

Półtora roku temu pan Ryszard postanowił odpowiedzieć na ogłoszenie, które znalazł w lokalnej gazecie podczas wizyty w bibliotece. „Przyda się pan” – zapewniono go. Tym samym dołączył do nowohuckiego Krakowskiego Centrum Seniora, założonego w kwietniu 2014 roku.

Co skłoniło go do wykonania tego telefonu? Odkąd pan Ryszard przeszedł na emeryturę, miał wiele wolnego czasu. Nie chciał jednak przyzwyczajać się do bezczynności. Z drugiej strony nie czuł się już na siłach, by pilotować zagraniczne wycieczki, jak zwykł to robić podczas wakacji, gdy pracował jeszcze jako nauczyciel.

W Krakowskim Centrum Seniora pan Ryszard zajmuje się organizacją i oprowadzaniem wycieczek, zarówno po Krakowie, jak i po ciekawych miejscach regionu. Korzysta przy tym z doświadczenia, które zdobył podczas wieloletniej pracy jako pilot wycieczek zagranicznych. Wolny czas od lat spędzał z przyjaciółmi w górach. Wycieczki Krakowskiego Centrum Seniora to zarówno kilkugodzinne wypady, takie jak oprowadzanie po Nowej Hucie, spacer krakowską Drogą Królewską czy zwiedzanie Muzeum Lotnictwa, jak i całodzienne eskapady – miejsca takie jak Zakopane, Sandomierz, Ogrodzieniec czy Lanckorona to tylko niektóre z perełek, które odwiedzili Seniorzy.

W utrzymaniu dobrej formy Krakowskie Centrum Seniora wspiera pani Agata Michalska, która co tydzień organizuje lekcje nordic walking. Oprócz tego na seniorów czekają cotygodniowe zajęcia gimnastyczne z Anną Pietras, koordynatorką KCS oraz wydarzenia specjalne – spotkania z lekarzami różnych specjalności, z psychologiem, choreoterapia (czyli terapia za pomocą ruchu), profilaktyka upadku, lekcje angielskiego czy próby chóru gospel. Od czasu do czasu członkowie KCS spotykają się w świetlicy Miejskiego Ośrodka Wspierania Inicjatyw Społecznych (MOWIS), by razem obejrzeć zdjęcia ze wspólnych wycieczek i porozmawiać wspólnych o planach na nadchodzące tygodnie.

Pan Ryszard bierze udział w treningach nordic walking, jednak będąc jednym z nielicznych mężczyzn w grupie, nie zdecydował się na udział w zajęciach gimnastycznych. Pan Ryszard podkreśla, że mężczyźni – seniorzy są o wiele mniej aktywni niż ich rówieśniczki. Dlatego szczególnie ważne jest dla niego, by każdy z nowych członków Krakowskiego Centrum Seniora poczuł się w grupie dobrze i znalazł w niej dla siebie miejsce. Pan Ryszard chciałby, by więcej mężczyzn w jego wieku uświadomiło sobie, że warto być wciąż aktywnym.

Dlaczego warto? Kluby seniora to sposób na poznanie nowych znajomych, gdy z obecnymi kontakt się urywa lub gdy odchodzą, gdy dzieci się usamodzielniają i zakładają własne rodziny. Nigdy nie wiadomo, ile czasu zostało nam jeszcze na realizację marzeń i celów, dlatego nie należy odkładać pasji i przyjemności na potem. Nigdy nie jest za późno na inspirującą wymianę doświadczeń, wiedzy i obserwacji zebranych przez całe życie. Pan Ryszard podkreśla, jak ważna jest w życiu jest tak zwana „ruchliwość” – w sensie fizycznym, jak i psychicznym. Pozostanie w ciągłym ruchu wspiera zdrowie i pozwala nam poczuć się lepiej z samym sobą. Wystarczy przełamać się i wyjść z domu do innych!

Tekst przygotowała Adriana Marek – wolontariuszka Regionalnego Centrum Wolontariatu w Krakowie.

P1020364 P1020368