Bądź ojcem, na którym zawsze można polegać!

2015-03-04

Rozmawiamy z Agnieszką Kazimierską z Fundacji PZU

Każdy z nas od dziecka marzy o tym, by samodzielnie robić coś ważnego, ale także być dumnym z własnych rodziców. Wie o tym dobrze Fundacja PZU, która ogłosiła właśnie drugą edycję programu „Wolontariat Rodzinny – lokalnie”. Realizacja projektów z udziałem całych rodzin to wyzwanie, które organizacjom pozarządowym i innym instytucjom działającym na rzecz pożytku publicznego stawia operator programu Akademia Rozwoju Filantropii w Polsce. Nabór wniosków o dofinansowanie kwotą do 7 tys. zł rusza w poniedziałek, 2 marca i potrwa do końca miesiąca. Wszelkie szczegóły na www.wolontariatrodzinny.pl.

Czemu akurat wolontariat rodzinny?

Agnieszka Kazimierska, Fundacja PZU: To proste. Bo rodzina jest najważniejsza! Dla nas – matek, ojców, babć, dziadków, dzieci i dla otoczenia, bo nie ma silniejszych więzi międzyludzkich, niż te nawiązywane przez wrażliwe i otwarte na innych rodziny.

A te rodziny są właśnie takie otwarte i życzliwe?

Są, jeśli się im w tym nie przeszkadza. Jeśli się je szanuje. My w Fundacji PZU ale i całej Grupie PZU bardzo dużo mówimy teraz o roli rodziny, zarówno w kontekście pracy zawodowej i innych aktywności. Zależy nam na tym, by nie tworzyć sztucznych barier: życie rodzinne kontra życie zawodowe. Oczywiście nie chodzi nam o zalewanie sprawami zawodowymi naszych domów, ale o kwestię identyfikacji i godności człowieka. Przekraczając próg biura nie możemy i nie chcemy rezygnować z tej rodzinnej tożsamości. Stajemy się wtedy niepełni, nieprawdziwi. Pragniemy, by otoczenie, także nasz szef, pamiętali o tym, że zasługujemy na szacunek ze względu na odpowiedzialność, którą na siebie bierzemy. Odpowiedzialność za życie, zdrowie i szczęście najbliższych.

Dlatego chcecie dowartościować rodziny?

To nie jest kwestia dowartościowania, ale oczywistych wniosków. Rodzina dla każdego z nas jest najważniejsza. Niszczymy społeczne więzi, jeśli zaczynamy udowadniać, że jest coś ważniejszego od rodziny – np. praca, czy też czas poświęcany obcym ludziom. Wartości związane z pracą oraz z wysiłkiem na rzecz innych można wkomponować w takie „rodzinnocentryczne” widzenie świata, które dla nas wszystkich jest całkowicie naturalne.

A czy to nie jest jednak sztuczne mieszanie różnych sfer życia?

Życie mamy jedno, a wyzwań bez liku. Jeśli na wiele lat zrezygnujemy z kariery na rzecz rodziny, to już tego nie odrobimy. A jeśli nie myśląc o naszych umiejętnościach, ambicjach zawodowych zamkniemy się w czterech ścianach własnego mieszkania, to na różne sposoby ucierpią na tym wszyscy. Nie mamy czasu wybierać. Życie jest za krótkie. Dlatego Fundacja PZU wraz z Akademią Rozwoju Filantropii w Polsce podjęła próbę stworzenia przestrzeni, w której nie musimy dokonywać wyboru pomiędzy działaniem na rzecz innych a rodziną. Czynimy coś pożytecznego dla innych, przeżywamy wspaniałe emocje, a jednocześnie nie opuszczamy naszej sfery rodzinnej.

Ale czy filantropia w wydaniu rodzinnym może być konkurencją dla innych rodzinnych rozrywek?

Przede wszystkim działalność filantropijna angażująca członków rodziny może stanowić doskonałą alternatywę dla wspólnie spędzonego czasu i jest dla wszystkich wielkim przeżyciem. Właśnie na tych niesamowitych przeżyciach najbardziej nam przecież zależy. A po co jedziemy na rodzinne wakacje? A po co organizujemy rodzinny wypad do centrum handlowego? Dla przeżyć takich, czy innych. Wolontariat Rodzinny jest przeżyciem bardzo silnym i szczególnym, ale przede wszystkim wyzwalającym wyjątkowe emocje.

Bo zrobiliśmy coś zupełnie innego niż zwykle?

Tak, zrobiliśmy coś innego niż zwykle, spędziliśmy pożytecznie czas z bliskimi, jednocześnie ofiarowując innym coś bezcennego: pomoc, własne zaangażowanie, ciepło własnej rodziny. A my sami w trakcie tej pomocy zobaczyliśmy w sobie nawzajem bohaterów i tak naprawdę poczuliśmy. Syn zobaczył jak zdecydowany i przedsiębiorczy potrafi być jego tata. Mama zobaczyła, jak dojrzałe i samodzielne decyzje potrafi podejmować jej córka. Takie „olśnienia” można długo wyliczać.

Czyli musimy zacząć pomagać innym, żeby poznać prawdę o własnej rodzinie?

Trochę tak. Wzajemnie poznajemy prawdę o sobie, gdy przełamujemy ograniczające nas bariery i otwieramy się na innych. Wówczas pozwalamy też innym poznać prawdę o nas. Tą wspaniała prawdę!

Zwracacie się do rodzin w całej Polsce. A do rodzin pracowników PZU?

To są właśnie rodziny w całej Polsce. Nasze koleżanki i koledzy to członkowie lokalnych społeczności – zawodowo i prywatnie. Chcemy by mieli możliwość zrobienia tego, co chcą, być może, o czym marzą. Nie w jakimś sztucznym świecie, ale tam, gdzie żyją. Dlatego teraz rusza program „Wolontariat Rodzinny – lokalnie”, a wkrótce związany z nim „Wolontariat Rodzinny PZU”, w którym chcemy udowodnić jako Fundacja i Grupa PZU, że granica pomiędzy światem korporacji, a światem zewnętrznym jest znikoma i nie stanowi bariery.