Moja przygoda z wolontariatem – „Różne oblicza pomagania”

2015-11-30
Regionalne Centrum Wolontariatu w Krakowie

Drodzy czytelnicy,

na początku dziękuję Wam za zainteresowanie wywiadami z wolontariuszami, które miałam przyjemność przeprowadzić. Mam nadzieję, że choć trochę przybliżyły ideę wolontariatu i być może zachęciły kogoś do zaangażowanie się w takie działania. 

Dzisiaj nie będzie wywiadu, ponieważ chciałam Wam powiedzieć coś od siebie i o swojej przygodzie:)

Wszystko zaczęło się w 2014 roku, kiedy znajoma podesłała mi link do ogłoszenia OFFCamera 2014, w którym informowano o poszukiwaniu wolontariuszy na festiwal filmowy w Krakowie. Od lat jestem miłośniczką filmów i stwierdziłam, że może być całkiem ciekawie. Uwierzcie mi, że nawet na etapie rozmów rekrutacyjnych nie spodziewałam się ile dobrego przyniosło mi kliknięcie „wyślij” pod formularzem zgłoszeniowym.

Sam wolontariat nie należał do najłatwiejszych, lecz korzyści z niego płynące przerosły moje najśmielsze oczekiwania. Wszelkie wątpliwości i strach zastąpiły dobra zabawa, ciekawa praca, a przede wszystkim ludzie, z którymi współpracowałam, a także Ci, którzy dzięki ciężkiej pracy wolontariuszy i zespołu Fundacji mogli cieszyć się tym wspaniałym festiwalem i bliskim spotkaniem z ludźmi kina.

Macie czasem poczucie niedosytu, że można było więcej, dłużej, że za krótko? Mi takie uczucie towarzyszyło przez długi czas po zakończeniu festiwalu. Wniosek jeden – złapałam bakcyla! Zwróciłam się o pomoc w zaspokojeniu „głodu” do Bereniki, która działa w Regionalnym Centrum Wolontariatu. Wyciągnęła do mnie pomocną dłoń i od tamtej pory wspieram działania tej organizacji spełniając się jako dziennikarz, organizator, tłumacz oraz wykonując inne działania, które pomagają RCW działać, zrzeszać organizacje i fundacje, a przede wszystkim pomaga osobom w znalezieniu wolontariatu zgodnego z ich zainteresowaniami.

Dzięki bliskiej styczności z ogłoszeniami, sama pełniąc wolontariat stały, byłam zaangażowana w kilka wolontariatów akcyjnych, takich jak: 2. KrwioBieg PCK, Kraków Business Run 2014 oraz ponownie OFFCamera 2015.

W trakcie pełnienia wolontariatów zaobserwowałam kilka rzeczy, które niezależnie od rodzaju czy czasu trwania wolontariatu są uniwersalne. Pierwsza, to niezwykła bliskość całkiem obcych sobie osób. W epoce portali społecznościowych i wszechobecnego Internetu ludzie mają tendencję do oddalania się od siebie, jednak przy każdej okazji spotykałam ludzi zaangażowanych, otwartych na drugiego człowieka, chcących nawiązać kontakt z Tobą, mimo że dopiero Cię poznali. Myślę, że to wspólny cel, zainteresowania tak zbliżają nas – wolontariuszy do siebie i dzięki tej otwartości poznałam mnóstwo niezwykłych, interesujących i wspaniałych osób. Również zdobyłam nowych znajomych i zdecydowanie poprawiłam swoje relacje z ludźmi, których już znałam. Przebywanie z wolontariuszami, którzy zaangażowali się po raz pierwszy oraz tymi, którzy działają już kilka lat sprawia, że sam stajesz lepszym człowiekiem 🙂

Druga zaobserwowana prawidłowość: nigdy nie zostajesz z niczym sam! Jeśli spotykasz przeszkodę na swojej drodze, jakiś problem, nie tylko związany z Twoim działaniem wolontariackim, to w społeczności wolontariuszy zawsze znajdzie się ktoś, kto Ci pomoże. Więzi jakie powstają nie kończą się wraz z wolontariatem, te relacje trwają, Ci ludzie pozostają w Twoim życiu. Opowiadano mi historie o długich  znajomościach, które przerodziły się w prawdziwe przyjaźnie trwające lata, czy też romantyczne historie mające swoje początki właśnie w organizacji/fundacji.

Trzecia, bardzo ważna moim zdaniem, zaleta pełnienia wolontariatu to satysfakcja. Już sama świadomość pomagania daje mi energię i powód do działania, a moment kiedy ktoś powie „dziękuję”… Tyle razy miałam to przyjemne uczucie wewnętrznego ciepła, mimowolnego uśmiechu, radości, że dzięki moim niewielkim działaniom, ktoś poczuł się szczęśliwy, spędził miło czas, czy zwykłe wywołanie czyjegoś uśmiechu jest niezwykłym przeżyciem, które dzielisz z ludźmi wokół Ciebie.

Zalet wolontariatu jest dużo więcej, ale poprzestanę na tych trzech. Mam nadzieję, że zachęcę Was tym krótkim listem do znalezienia wolontariatu dla siebie i doświadczenia tych wszystkich dobrych emocji, które  towarzyszą mi odkąd zaczęłam swoją przygodę jako wolontariuszka.

Niestety nie wszystko można opisać słowami, dlatego życzę Wam, byście sami przeżyli to co ja!

Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i mam nadzieję, że do usłyszenia już w Nowym Roku, z nowymi wywiadami i kolejnymi wspaniałymi doświadczeniami.

IMG_9593

Barbara Guca,
wolontariuszka Regionalnego Centrum Wolontariatu w Krakowie

logotyp krakow_CMYK

Artykuł powstał w ramach projektu „Centrum Obywatelskie” współfinansowanego ze środków Gminy Miejskiej Kraków.